wtorek, 2 października 2012

Katowice 1 października 2012.


















Wczoraj prawie pół dnia spędziłam w Katowicach a to z powodu tego , że zapisałam się na plener w ramach 1 edycji Śląskiego Festiwalu Kultury Żydowskiej , który niestety został odwołany. Ale nie wiedząc o tym pojechałam już w samo południe by troszkę wcześniej dotrzeć na to miejsce w razie gdy bym pobłądziła bo w Katowicach ostatnio tylko byłam przejazdem i to zazwyczaj był dworzec kolejowy lub autobusowy. Od niepamiętnych czasów przyszło mi jechać pociągiem i zaraz sobie u pani konduktor wykupiłam bilet powrotny. Pustki w pociągu były straszne w całym przedziale siedziałam aż do końca sama - miałam ściągawkę uliczną by nie pobłądzić ale okazało się , że trasa na cmentarz żydowski na Kozielskiej okazała się całkiem prosta i było to w sumie raptem jak dla mnie 20 minut pieszo.























Mając prawie godzinę czasu do spotkania spacerowałam po ulicy i obeszłam cmentarz z drugiej strony...............przeprowadziłam ciekawą rozmowę ze starszą panią , która spacerowała z pieskiem . Zrobiłam kilka zdjęć  na tej ulicy  i w okolicy jak widać tu też przeprowadzany jest remont jak robotnicy będą tak pracować jak widziałam to szybko tej ulicy nie oddadzą do użytku. Zajrzałam też w jedne drzwi budynku które przykuły mój wzrok a potem to już pod bramę cmentarza bo była otwarta. Za niedługo potem przyszła pierwsza osoba i razem weszliśmy na teren cmentarza. Ale tylko przeszłam przez niego i zaraz wróciłam pod bramę by czekać na dziewczyny z Sosnowca. Było nas kilka osób , potem doszło jeszcze kilka każdy robił to co go interesowało - powiem wam , że cmentarz bardzo dobrze zachowany , różni się troszkę od tego co widziałam w Czechach bo pomniki są pomiędzy drzewami a oplata je fantastycznie bluszcz , który temu miejscu nadaje uroku. Ale cmentarz pokaże za niedługo na skarbach bo mam jeszcze coś innego najpierw do puszczenia w obieg.

 




 






















3 komentarze:

  1. A cóż te Katowice takie zniszczone ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Mario, jestem zaskoczona Twoim przekazem.
    Patrząc na metropolię Śląska, wydaje się, że to miasto w którym czas się zatrzymał.
    Chciałoby się zawołać: O zgrozo !
    Może zobaczą to władze miasta.
    Muszą uderzyć się w piersi.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę przygnębiające te widoki, szkoda że rządzący tak mało robią. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń