Troszkę wiadomości o tych cebulowych kwiatach.
Czasu mi ostatnio brak na blogowanie i odwiedziny zaprzyjaźnionych blogów a notek do publikacji sporo - dlaczego doba nie ma 48 godzin .................może wtedy bym się wyrobiła. Porządkuje ogród dziennie po troszeczku by do pierwszych śniegów zdarzyć z ogrodowymi prządkami, bo nikt inny tego niestety nie zrobi. No i ciągle jestem codziennie prawie po za domem kilka godzin lub na cały dzień a czas ucieka tak szybko. W poniedziałek wróciłam z wycieczki i nawet jeszcze zdjęć nie przejrzałam nawet z ciekawości - a byłam tym razem w Tyńcu i Wygiełzowie.
Moje zimowity już przekwitają od dawna kwitną tylko ja mam tak spóźniony refleks , że dopiero dzisiaj chwyciłam za aparat i zrobiłam kilka fot na pamiątkę jak w tym roku kwitły. To piękne kwiaty i to w dodatku w kolorze jaki lubię - bo uwielbiam wszystkie odcienie fioletu. Wiosną mają liście a jesienią kwiaty, często się o nich mówi , że to kwiaty jesieni........u mnie tylko jedna jest ich odmiana. Po za tym mam w tym tygodniu jeszcze kilka spraw do załatwienia niecierpiących zwłoki ......w dodatku kółko foto w piątek - niedzielny występ w sali widowiskowej( kartoflada ) a w poniedziałek plener w Katowicach. .........z tego wynika , ze dopiero po niedzieli będę troszkę wolniejsza i kiedy tu iść do lasu na grzyby.
Mario, tym razem mnie ubiegłaś.
OdpowiedzUsuńPrześliczne kwiaty zapowiedź jesieni.
Pozdrawiam
Pięknie wyglądają i ten fioletowy kolor :-)
OdpowiedzUsuńTwoje zimowity są nieziemskiej urody!!!
OdpowiedzUsuńJa też najbardziej lubię w fioletowym kolorze.
Plener w Katowicach na pewno zaowocuje cudnymi zdjęciami.
Czekam zatem cierpliwie.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Piękne! Uwielbiam takie kolory! Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów w prowadzeniu ogrodu ;)
OdpowiedzUsuń