piątek, 6 lipca 2012

Jedzie pociąg z daleka......stacja PKP w Orzeszu.







Na tej stacji od dawna już nie ma kasy biletowej jak z reguły na większości takich małych stacjach. Jeszcze niedawno stacja ta była w opłakanym stanie ale gruz na zewnątrz został uporządkowany a przejście pomiędzy peronami odnowione . Nawet graffiti zostało namalowane w całym przejściu - robi to wrażenie bo chyba moim zdaniem upiększa to miejsce , które do niedawna było strasznie ponure.  Do tej stacji od domu mam spory kawałek ale na rowerze ten dystans można pokonać dosyć szybko więc w samo południe a było to w miniony wtorek pojechałyśmy tam razem ja i Grażynka . Ona wyruszyła z Orzesza a ja z Jaśkowic o tej samej godzinie minęła mnie na górce koło szpitala gdy szłam pod górkę chodnikiem pieszo.........ma kondycję dziewczyna nie to co ja.
 






Pustki na stacji okropne były .......miałyśmy szczęście bo akurat nadjeżdżał pociąg z Katowic do Wodzisławia więc była szansa udowodnienia że pociągi tu jednak jeżdżą. Jutro jestem zajęta więc wpis dzisiaj robię - bo jutro mam u siebie spotkanie naszej grupy eF jestem ciekawa ile osób przyjdzie a w sobotę wyjazd ze znajomymi ale dokąd to nie zdradzę ..........jak w niedzielę znajdę troszkę czasu to tu coś skrobnę tak więc zostawiam wam piosenkę Rynkowskiego , którą bardzo lubię i w dodatku pasuje jak ulał do tego wpisu.
 












































6 komentarzy:

  1. Piękny post. Wspaniale zdjęcia.
    Trochę żal opuszczonych dworców. Stoją zaniedbane, obskurne.
    Ten bardzo fajny.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko fajne ale ta piosenka najlepsza bo ja uwielbiam Rynkowskiego.
    Ja również wsiadłabym do pociągu bylejakiego i przed siebie nie oglądając się wstecz.....
    daleko...daleko...daleko...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mają swój urok takie zapomniane małe stacje. Kiedyś na pewno tętniło tam życie. Można było kupić bilet i herbatę w barze kolejowym.

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam wiele stacji, które tak niszczeją...
    Szkoda ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Każdy ma takie chwile, że tylko wsiąść do pociągu byle jakiego, ale to domena Maryli Rodowicz.
    Fajne zdjęcia!!!
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Marysiu, zapraszam Cię do miłej zabawy.
    Nominowałam Ciebie i Twój blog do nagrody, wyróżnienia - PRIX.
    Za te piękne zdjęcia, którymi oprawiasz swoje wpisy.
    Odznaczenie do odebrania z mojego bloga.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń