Byłam na takiej troszkę dłuższej wycieczce rowerowej ponad 30 kilometrów od domu odwiedzając rodzinę - kiedy wracałam z Warszowic do Kleszczówki późną to już było porą na łące w oddali zauważyłam bociana . stał sobie na jednej nodze i był dosyć daleko od ulicy. Ale udało mi się go uchwycić. To mój pierwszy chyba bocian w tym roku utrwalony w kadrze aparatu.
No i mamy bociany i to jakie...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
O!!! Klekotek:))) Co on takiego przynosi? no, no...:))) Gratuluję "strzału".
OdpowiedzUsuńJakiś podejrzanie czysty bocian.
OdpowiedzUsuńNormalnie jak widuję je w Bogaczewie to są takie brudne biedaki.
Chyba dlatego ,że ciągle na dworze...
Twoje polowanie na bociana było bardzo udane. Ale to dumny ptak.
OdpowiedzUsuńBocian, jak malowany. Niezłe zdjęcie Mario.
OdpowiedzUsuńJa też nie widziałam bociana na łące.
OdpowiedzUsuńZdjęcia prześliczne.
Pozdrawiam
Jeju mam nadzieję, że też "upoluję" do aparatu boćka. Uwielbiam je, są takie majestatyczne, choć czasami jak chodzą to wydają się takimi ciapami :) Piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńPrzepiękny i dostojny!!!
OdpowiedzUsuńUchwyciłaś go znakomicie!
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Piękne polskie bociany, piękne zdjęcia. I rzeczywiście czyścioszek :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny i dostojny. Uwielbiam te ptaszyska, u nas jest ich sporo i powoli będą od nas uciekały :) A szkoda :) Krajobraz bez bocianów będzie smutny i ponury a szkoda. Pozdrawiam cieplutko :):):)
OdpowiedzUsuńBociany to piękne ptaki, fantastyczne zdjęcia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń