Piątkowe spotkanie grupy fotograficznej eF siedząc przy wspólnej kawie i dyskusji po jakimś czasie zaowocowało w konkretny plan. Jedziemy gdzieś w teren - gdzieś blisko w jakieś ciekawe miejsce , po zastanowieniu padło na Woszczyce . Kiedy już wracaliśmy z pleneru fotograficznego do domu drugi samochód gdzieś się zawieruszył a po wykonaniu telefonu okazało się , że pojechali w innym kierunku. Niestety z głównej drogi już nie szło zawrócić więc wybrano inną drogę gdzie trzeba było skręcić w kierunku Łazisk. Tą samą drogę kiedyś z koleżanką przemierzyliśmy rowerem.
Po wyjeździe z lasu na otwarty teren zobaczyliśmy Elektrownię i Hutę Łaziska w przepięknym świetle ale był to już chyba końcowy etap bo po zatrzymaniu i wysiadki z samochodu widok zaczynał się powoli zmieniać a światło przesuwało się z przodu chłodni. Pojechaliśmy dalej ale nie mogliśmy znaleźć miejsca gdzie można by było wszystko ująć tak samo tylko z drugiej strony. Ale za to udało się nam jeszcze załapać na piękny zachód słonka.
WOW!
OdpowiedzUsuńMario!
To światło jest niesamowite. Bez końca można zachwycać się takimi widokami.
Fantastyczne zdjęcia. Mnie oczarowały. A to przecież tylko Elektrownia.
Serdecznie pozdrawiam:)